poniedziałek, 13 czerwca 2011

TOŻSAMOŚĆ WARSZAWY

Nie od dzisiaj poszukujemy tożsamości Warszawy, jakiegoś wyróżnika tego miasta, czegoś co moglibyśmy nazwać jego marką – znakiem szczególnym. Brakuje nam takiego wyrazistego symbolu. Ale wiemy też, że miasto jest fenomenem zbyt złożonym, aby dało się objąć je jedną myślą, może więc nie ma w ogóle sensu jej poszukiwać.


Badający tę kwestię Mikołaj Madurowicz pisze, że „Warszawa zdaje się posiadać bardzo wiele obliczy i imion, cech i własności, które odkrywa się partiami (…)”, żadnej z nich autor nie wynosi jednak ponad inne. I chyba słusznie. Daje nam tylko wskazówkę, że poszukiwanie tożsamości jest kwestią odkrywania! Nie tworzenia, ale odkrywania właśnie.

O czym takim zapomnieliśmy zatem, że należałoby to odkryć dzisiaj? O czym w końcu powinniśmy przypomnieć sobie?

Rok 2010 okrzyknęliśmy Rokiem Chopinowskim. Z tej okazji wyraźnie powiedziane zostało, że Warszawa jest miastem Fryderyka, że mieszkał on w niej przez połowę swojego życia – skomponował tu wiele ważnych dzieł, a do Paryża wyjeżdżał jako dobrze już znany i uwielbiany pianista. Jest więc Chopin artystą warszawskim. Również w Warszawie swoją wielką karierę rozpoczynał Ignacy Jan Paderewski – ledwo co obchodziliśmy 150. rocznicę jego urodzin! Obydwóm z nich (a przecież i wielu, wielu innym) Warszawa dała możliwość rozwoju, zachwyciła się nimi i z czasem zaprezentowała światu.

Nie powinniśmy więc wahać się przed powiedzeniem, że Warszawa jest miastem Muzyki! Nawet jeśli jest to tylko jedno z wielu obliczy i imion… 

Warszawa miastem Muzyki, miastem Kultury! Wspaniale, ale to nie wszystko. Tak jak łatwo zapomnieliśmy o tym, że Warszawa jest miastem Chopina, tak też zbyt łatwo zagubiliśmy świadomość, że Warszawa jest miastem leżącym na skarpie. A przecież Skarpa Wiślana jest jedynym na całej Nizinie Mazowieckiej urozmaiceniem monotonii równinnego krajobrazu i to właśnie z jej powodu w tym miejscu powstało miasto. Skarpa miała też zasadniczy wpływ na rozwój dzisiejszej stolicy, a tym samym na jej obecny kształt. Długo jeszcze nie zrozumiemy Warszawy i jej przestrzennych problemów, jeśli nie przypomnimy sobie w końcu o Skarpie.

Nam dzisiaj marzy się, żeby przypomnieć Warszawie o tych jej cechach i własnościach. Pragniemy reaktywacji znaczenia alei Na Skarpie oraz ożywienie obszarów korony Skarpy. Jeden z jej fragmentów wybraliśmy, aby rządziła w nim Muzyka. Szczerze mówiąc, Muzyka już tam jest – nie chcemy jej wcale narzucać, ale raczej odkrywać. Bo tam właśnie odnaleźć ją można, do czego zachęcamy. Prezentujemy też pomysł na to, jak chcielibyśmy miłością do Muzyki zarazić całą dzisiejszą Warszawę.

Karolina i Artur Jerzy FILIP

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz